Wspomnienia Augusta Jacka Romanowicza

30 listopada 1946 roku w Dubicy zmarła nasza babcia i prababcia Anna z Polubców Romanowiczowa. Daty urodzenia nikt nie pamiętał i nie została znaleziona w żadnych księgach, może dlatego, ze babcia urodziła się jako prawosławna a potem przeszła na wiarę rzymsko-katolicką. Było to w czasie zaborów i wszystkie księgi zaginęły.

Wisznickie getto

Wisznice, mała osada ze wschodniej części Polski. Jesień 1941 roku. W tym czasie byłem uczniem w powszechnej szkole podstawowej. Ponieważ budynek szkolny zabrało gestapo na swoją siedzibę, szkołę przeniesiono do prywatnego budynku. Budynek ten przylegał do getta, w którym umieszczono mieszkańców Wisznic pochodzenia żydowskiego. Podczas przerw lekcyjnych widzieliśmy jak toczyło się życie w getcie.

Wielkolud

Byłem w Wisznicach kilka kilkanaście razy kto wie może kilkadziesiąt wspaniała gminna wspaniała historia najbardziej chyba urokliwym miejscem zachowującym nieustannie swoją charakterystykę spotkań o charakterze kupiecko - handlowym i wymianą poglądów o tematyce niekoniecznie to Targ Wisznicki. Nie znam zbyt wiele osób, ale poznałem jedną i dzięki niej poznałem bardziej Wisznice kiedyś tylko przejeżdżałem dziś tam zajeżdżam ta osoba to postać wpisana w krajobraz Wisznicki dużo by można pisać ale na tym zaprzestanę, Bardzo, bardzo ją pozdrawiam.

Wielkolud

Andrzej Miąskiewicz, jakim Go pamiętam

Poznaliśmy się na początku lat 80 - tych, w Wisznicach. Przez jakiś czas pracowaliśmy razem w szkole - Andrzej uczył geografii i, w ramach tzw. "czynności dodatkowych", ale głównie z potrzeby serca, organizował wycieczki, rajdy i inne przedsięwzięcia.

Bez koszuli

Oj proszę pani... Jak zacznę opowiadać, to do wieczora nie skończę! Mam 76 lat. Nie wyglądam, ale mam. Urodziłam się w pierwszym roku I wojny światowej na głuchej wsi. Łyniew leży na szlaku z Białej Podlaskiej do Włodawy. Ponoć Bohun tędy chadzał... Byłam silnym dzieckiem. Inaczej, ja, czterolatka na pewno nie przeżyłabym epidemii tyfusu, która zabrała mi i ojca, i babcię. Chorowałam, chorowałam, ale wyzdrowiałam.

Kuba

Mam 20 lat i obecnie mieszkam w okolicach Olsztyna (tego na Warmii). Z Wisznicami łączy mnie moja mama właśnie stamtąd pochodzi. Waszą miejscowość pamiętam jeszcze z czasów wczesnego dzieciństwa.

sponsorzy