- Rozmiar tekstu
- Kontrast
Emeryci poznają piękno ziemi lubelskiej
W dniach 4 i 5 października 2011 roku 30 osobowa grupa członków PZERiI w Wisznicach pod kierownictwem Mirosławy Głuszczyk poznawała piękno Ziemi Lubelskiej. Pierwszym punktem zwiedzania był Kazimierz Dolny, który powitał nas otwartą panoramą Wisły. Z okien autokaru oglądaliśmy spichlerze pamiętające czasy handlu zbożem, które było spławiane Wisłą do Gdańska. Na Kazimierskim rynku czekał na nas przewodnik; a my odczuwaliśmy swojski klimat miasteczka. Podziwiamy architekturę renesansowych kamieniczek Przybyłów, kamienicę Celejowską, imponujące rzeźbami i bogatą ornamentykę fasady zabudowań. Ponad doliną widzimy najstarsze zabytki nadwiślańskiego grodu – kamienne mury i baszty oraz ruiny zamku tonące w zielonej fali roślinności.
Spacerując uliczkami, przechodzimy obok dawnej synagogi – symbolu osadnictwa Żydów w Kazimierzu Dolnym. Odwiedzamy stary cmentarz, na którym spoczywają znani mieszkańcy Kazimierza.
Zwiedzamy Muzeum Sztuki Złotniczej, gdzie zgromadzono wyroby dawnego i współczesnego złotnictwa – kultowe srebra chrześcijańskie i judaistyczne, srebra stołowe, współczesną biżuterię.
Następnie jedziemy do Janowca, w którym wznoszą się okazałe mury obronnego kiedyś zamku Firlejów, Tarłów i Lubomirskich. Interesujący jest również zespół budynków podworskich, przeniesiony z różnych stron ziemi lubelskiej.
Jadąc do Wąwolnicy zatrzymujemy się przy wąwozach. Oplatające strome ściany wąwozu korzenie drzew, przyjmujące kształty smoków, węży, tworzą niepowtarzalny widok ,,baldachim" nad głowami przechodzących turystów.
W Wąwolnicy chwila odpoczynku przy kaplicy, w której znajduje się figura Matki Boskiej Kębelskiej. Rozstajemy się z przewodnikiem. Nocujemy w pięknym pełnym kwiatów ośrodku agroturystycznym.
Drugi dzień wycieczki to Nałęczów. Aby odzyskać harmonię oraz radość życia jedziemy na basen Agnatonic.
Korzystamy z wodnego relaksu. Następnie spacer w Parku Zdrojowym po którym oprowadza nas Aleksander Szołucha. Pałac Małachowskich, obok ,,ławeczka Bolesława Prusa", na której można przysiąść i razem z nim pomilczeć.
Plac z przyrządami do rehabilitacji – korzystamy z ćwiczeń na świeżym powietrzu. Leczniczy mikroklimat Nałęczowa dodał wszystkim energii.
Kierując się w drogę powrotną wstępujemy do Wojciechowa. Tutaj kultywuje się tradycje rękodzieła kowalskiego. W zamkowej wieży podziwiamy bogatą kolekcje eksponatów jedynego w Polsce Muzeum kowalstwa.
W drodze powrotnej zwiedzamy jeszcze ,,Zagrodę Wiejską" i wracamy do Wisznic.
Mirosława Głuszczyk