Na edukacyjnym szlaku

Początek września, nowy rok szkolny rozpoczęty, przed uczniami nowe zadania, nowe obowiązki, nowe wyzwania. Trzeba umieć znaleźć czas na przyjemne z pożytecznym.

Uczniowie V i VI klasy Szkoły Podstawowej w Horodyszczu pod opieką Pani Anny Żwiru i Pana Marka Zieńczuka potrafili do programu szkolnego włączyć cos nowego. Zorganizowali rajd rowerowy do RCKL w Rowinach. Dzień był piękny a oni jechali z myślą jak przełożą swoje spostrzeżenia na działania we własnej szkole bo pierwsze kroki w dziedzinie tworzenia własnej szkolnej izby regionalnej mają już za sobą. Po RCKL oprowadzali: Helena i Bolesław Kochanowie. Na początek trochę historii o eksponatach w plenerze. W izbie historycznej najbardziej zaciekawiło młodzież to, co dotyczyło ich własnej miejscowości, a ponadto czasy okupacji i późniejsze. Kolejno obejrzeli wystawy w salach rzemiosło, obróbka lnu i tkactwo, izba, komora, rolnictwo. Dziewczęta trudno było oderwać od kołowrotka i warsztatu tkackiego. Grzechem byłoby nie wspiąć się na najwyższą kondygnację wiatraka. Potem ognisko i małe podsumowanie. Młodzi pasjonaci historii czy etnografii zdradzili swoją małą tajemnicę – oni też zbierają eksponaty do swojej szkolnej izby.

To było przemiłe spotkanie, wspaniała młodzież, serdeczna atmosfera. Do zobaczenia kolejny raz.

 Koniec września uraczył nas piękną, słoneczną pogodą. Wykorzystali to uczniowie II klasy Gimnazjum w Wisznicach. Po lekcjach wybrali się na jesienne ognisko integracyjne. Miejsce spotkania: RCKL, środek transportu: rower. Pod opieką wychowawczyni – Pani Mirosławy Bortniczuk i rodziców w ekspresowym tempie pokonali trasę Wisznice – Rowiny. Tu już czekało gotowe ognisko i gospodarze ośrodka. Ponieważ uczniowie Gimnazjum byli już wielokrotnie w RCKL, prezentacja wystaw miała inny charakter niż dla osób będących tu pierwszy raz. Wybranym eksponatom towarzyszyły anegdotki, porównania ze współczesnością, komentarze, pytania, zabawne historie związane z eksponatami. Przedmiotem zwiedzania były wystawy tematyczne, wiatrak, obiekty w plenerze.

W ognisku upiekły się smakowite kiełbaski i ziemniaki. Na nudę uczniowie nie mogli narzekać. To głównie zasługa opiekunów a przede wszystkim Pana Zenona Rozwadowskiego. Bo czego tu nie było?! Mnóstwo śmiechu przy przeciąganiu liny, zwłaszcza wtedy, gdy włączyli się w to dorośli i gdy obie drużyny lądowały na trawie. Nie lada wyzwaniem było wspinanie się po linie zawieszonej na grubym konarze dębu. Nikt nie chciał być gorszy. Próbowali nawet mali chłopcy, którzy próbowali z rodzicami. Jak się okazało niełatwo też było trafić do celu z łuku. Komentarze nie przeszkadzały w powtarzaniu kolejnych prób. Męską konkurencją okazało się strzelanie z wiatrówki. To przy niej chłopcy spędzili sporo czasu. Nikt nie mógł też odmówić sobie przyjemności uczestniczenia w bardzo prostej zabawie zwanej reszką.

Przy wszystkich grach i zabawach zachowano szczególne warunki bezpieczeństwa.

Deszcz i zapadający zmierzch zmusił gimnazjalistów do powrotu.

Edukacja i rekreacja. Tak w skrócie można określić zadania dla uczniów klasy IVa i IVb Szkoły Podstawowej w Wisznicach którzy 9 października pod opieką wychowawczyń: Anety Guzek i Elżbiety Szypulskiej gościli w RCKL. Większoś z nich przyjechała tu pierwszy raz. Na początek więc trochę historii o Wisznicach i okolicach. Oglądanie wystawy fotograficznej, starych dokumentów i opowieści z nimi związane. Po tym już kolejne wystawy. W każdej z sal tematycznych przy eksponatach w bezpośredniej rozmowie z oprowadzającym uczniowie wyruszają w podróż ku przeszłości. Co ciekawsi pytająo eksponaty, które ich szczególnie zainteresowały. Czasami muszą odgadnąć, do czego służyły nieznane im przedmioty. Odpowiedzi bywają bardzo różne, często budzą wesołość. Sami stwierdzają, że życie wtedy było bardzo trudne i na stałe nie chcieliby żyć w tamtych czasach ale historię i kulturę swojej ziemi trzeba poznać. Po obejrzeniu wystaw w salach największa atrakcja – Wiatrak. Widok z takiej wysokości to frajda. Przy ognisku króciutkie podsumowanie i obietnica, że wrócą tu jeszcze.

Druga część spotkania ma charakter rekreacyjny. Po posiłku gry i zabawy sprawnościowe drużyn. Atmosfera i doping jak na dużym stadionie sportowym, zaangażowanie drużyn ogromne. Konkurencje sportowe przygotowały wychowawczynie klas. Na koniec pamiątkowe zdjęcie.

HPK

sponsorzy