Miłość, zdrada i niezapomniane wykonania pieśni…

W niedzielę 25 października 2015r. został zorganizowany dla seniorów PZERiI Oddział Rejonowy w Wisznicach wyjazd do Teatru Muzycznego w Lublinie na musical pt. Miłość, zdrada i kłopoty w reżyserii Stefana Szaciłowskiego, zapowiadany jako „specyficzne, słodko-gorzkie ujęcie tematu artysty wobec wyzwań, pokus i pułapek, jakie niesie ze sobą współczesne życie ludzi sceny".
Do teatru dotarliśmy kwadrans przed 17-tą. Spektakl to wyważona mieszanka humorystycznych i wzruszających akcentów w akompaniamencie znakomitych utworów ze świata operetki, opery, musicalu i baletu.
Niecodzienna była formuła koncertu. Występy śpiewaków nie były przedzielone zapowiedziami konferansjera lecz przeciwnie – łączone nimi. Nie były to zresztą zwykłe zapowiedzi, ale aktorskie intermedia budujące narrację. Prowadzona przez Stefana Müncha w dobrym tempie, ze znawstwem tematu i dużym poczuciem humoru, wywołujące na widowni śmiech. Często zaskakujące, jak chociażby to, gdy Andrzej Knap porzucił dyrygencki pulpit, by... zaśpiewać fragment arii Skołuby ze „Strasznego dworu". Owe intermedia pozwoliły też na nader zgrabne połączenie w spójną całość utworów pochodzących z rozmaitych dzieł i gatunków scenicznych.
W programie koncertu każdy znalazł coś dla siebie. Utworów budzących najwyższe uznanie było wiele. Usłyszeliśmy takie piosenki, jak: „Mały łut szczęścia" z musicalu „My Fair Lady", „Arię Escamilla" z „Carmen", „Arię Figara" z „Cyrulika Sewilskiego", „Piosenkę Roxie" z musicalu „Chicago", „Argentinę" z „Evity" oraz tańce, np. offenbachowskiego „Kankana".
Zróżnicowane i bogate w wątki humorystyczne utwory zostały wykonane przez znakomitych solistów (m. in. Dorotę Laskowiecką, Annę Barską, Mirosława Niewiadomskiego, Kamila Pękalę, Patrycjusza Sokołowskiego), a także chór i orkiestrę Teatru Muzycznego i dały powody do wzruszeń, zachwytów i westchnień.
W antrakcie spektaklu, w kuluarach, na widzów czekała niespodzianka: lampka musującego wina i słodki poczęstunek.
Wzbogaceni o nowe doznania artystyczne, pełni wspaniałych wrażeń, o godz. 20.00 wyruszyliśmy w drogę powrotną. Czas spędzony w autokarze to wesołe piosenki, opowiadane żarty, anegdotki, dzielenie się spostrzeżeniami oraz próba śpiewu fragmentów utworów zasłyszanych w spektaklu.
Ok. godz. 21.30 dojechaliśmy do Wisznic. W powszechnej opinii, była to bardzo udana wyprawa.
Organizator wyjazdu: S. Moryl

sponsorzy