NA FESTYNIE RODZINNYM

Organizatorzy festynu rodzinnego: Gmina Wisznice, Gminny Ośrodek Kultury i Oświaty w Wisznicach, Parafia Rzymskokatolicka pw. Przemienienia Pańskiego, Szkoła Podstawowa i inni zaprosili do współdziałania PZERiI Rejon Wisznice.

            W programie festynu 1 czerwca 2014 przewidziano czas od 14:00 do 15:30 na gry i zabawy dziadków, które dla dzieci prowadzić będą seniorzy w parku centrum Wisznic. Seniorzy przygotowali program, w którym można było sprawdzić własne możliwości i umiejętności, choć czasami nie było to ani proste, ani łatwe. W programie znalazły się gry i zabawy:

„Trzeciak” - gra zespołowa (trzy osoby)

„Zbijak” - gra zespołowa dla dowolnej liczby osób

„Jazda na jednym kole” (fajerką lub dużym kołem) – indywidualne

„Klasy” - różne wersje (grupy kilkuosobowe)

„Pikier” z piłką, sokole oko – rzut do celu przez obręcz na półtora metra                                                     wysokości

Gra „Dziesiątki” (i różne jej wersje piłką o ścianę) zakończyła się na pokazie, gdyż deszcz uniemożliwił dalszą zabawę i dzieci musiały umykać pod dach. Zmokły też dmuchane zjeżdżalnie. Inne atrakcje rozpoczęły się z opóźnieniem.

Zabawy przygotowali i prowadzili: Stanisława Moryl, Helena Petruczynik-Kochan, Irena Olszewska, Janina Paszkowska, Anna Turkiewicz, Marian Nuszczyk, Bolesław Kochan, Stanisław Banaszczuk, Sławomir Lewczuk.

G A L E R I A

HPK

ŚWIATOWY DZIEŃ INWALIDY

Organizatorem tegorocznych obchodów Światowego Dnia Inwalidy był Zarząd Oddziału Rejonowego PZERiI w Wisznicach.

            Spotkanie integracyjne, które odbyło się 4 czerwca 2014 w sali widowiskowej GOKiO zgromadziło trzy pokolenia. Byli więc seniorzy, podopieczni Warsztatów Terapii Zajęciowej w Wisznicach, uczniowie Szkoły Podstawowej i młodzież z Gimnazjum w Wisznicach.

            Uroczystość rozpoczęła Msza Święta w intencji inwalidów, rencistów, seniorów. Sprawowali ją ks. kanonik Jan Gogłoza i ks. kanonik Jan Pieńkosz.

Po Mszy Świętej w sali widowiskowej GOKiO, udekorowanej zielenią w nawiązaniu do polskiej tradycji Zielonych Świątek, przybyłych uczestników spotkania powitała Stanisława Moryl, przewodnicząca Związku PZERiI. Na spotkanie przybyli także kapłani, władze samorządowe i administracyjne gminy, dyrektorzy szkół, przedstawiciele instytucji lokalnych. Po wystąpieniu okolicznościowym głos zabrali zaproszeni goście.

Nie zabrakło też podziękowań i wyróżnień. W imieniu uczestników spotkania za wzruszający dar serca – Ofiarę Eucharystii – podziękowali kapłanom Helena Petruczynik-Kochan i Aleksander Szołucha. Bardzo miłym akcentem był dyplom przyznany przez władze gminy PZERiI za pomoc w organizacji festynu rodzinnego 1 czerwca 2014. Wręczyli go Wójt Gminy – Piotr Dragan i Przewodnicząca Rady Gminy – Ewa Nuszczyk. Dyplomami pamiątkowymi od organizatorów I Powiatowego Przeglądu Tradycji Wielkanocnych w Sosnówce zostały uhonorowane panie: Eugenia Karwacka, Genowefa Kaczejko, Anna Turkiewicz, Bogumiła Lewczuk. Dyplomy wręczali: Wójt Gminy Piotr Dragan i Anna Skerczyńska - PCPR Biała Podlaska.

            Program artystyczny był bogaty i bardzo różnorodny. Podopieczni Warsztatów Terapii Zajęciowej przygotowali wystawę fotograficzną i loterię fantową, w której każdy los wygrywał. Ich występ sceniczny był bardzo gorąco oklaskiwany. Prezentowane przez nich kostiumy postaci z literatury polskiej czy obcej, uszyte w ich pracowni były bardzo pomysłowe, a pokazane z takim wdziękiem, że ręce same składały się do oklasków. Byliśmy pod wrażeniem ich kultury osobistej, pogody ducha, odwagi w występowaniu na scenie. To spotkanie dla obu stron wniosło bardzo wiele.

            Grupa taneczna uczniów klas III Szkoły Podstawowej w Wisznicach pod kierunkiem Beaty Prudaczuk i Bożeny Ułanowicz wystąpiła pierwszy raz przed naszą publicznością. Trzeba przyznać – debiut bardzo udany. Najmłodsi tancerze zadbali o piękne stroje, bardzo się starali, by występ się udał.

            Grupa teatralna ze Szkoły Podstawowej w Wisznicach pod kierunkiem Barbary Głowackiej przyszła z programem poetycko-wokalnym z przesłaniem o wartościach, które nadają sens ludzkiemu życiu. Kolejny raz okazali się niezwykle pomysłowi – wręczyli wielką, oryginalną kartę z życzeniami, którą sami wykonali.

            Młodzieżowy Zespół Tańca Ludowego z Gimnazjum w Wisznicach jest dobrze znany seniorom. Tym razem zaprezentowali tańce śląskie i podlaskie. Kiedy wchodzą na scenę, trudno od nich oderwać wzrok. Są tacy pełni wdzięku, urody, uśmiechu, radości, niezwykłej lekkości i maestrii w tańcu! Ich występy to prawdziwa radość dla wszystkich. Zespół od lat prowadzą Bożena i Bogusław Szczęśniakowie, a ostatnio pomocą w śpiewie służy Joanna Gromysz (organistka).

            Dorota Krać, niewidoma maturzystka z LO w Wisznicach, potrafi zawładnąć widownią. Nie można jej nie słuchać! Mądre teksty jej własnych piosenek, dojrzała interpretacja, świetna dykcja, te emocje, które udzielają się wszystkim! Dorota, śpiewając dla wszystkich, dociera z osobna do serca i umysłu każdego z nas. Doroto! Z całego serca bardzo dziękujemy za ten występ! Mamy nadzieję, że jeszcze nam zaśpiewasz, choć zdajemy sobie sprawę, jakie nowe wyzwania stoją przed Tobą.

Występujące zespoły otrzymały pamiątkowe dyplomy.

            Po części artystycznej – wspólny poczęstunek. Smakowite kanapki zyskały w błyskawicznym tempie. Do picia – herbata i woda mineralna.      Spotkanie przygotowali: Stanisława Moryl, Helena Petruczynik-Kochan, Maria Gromysz, Krystyna Suwała, Mirosława Głuszczyk, Janina Gabrylewicz, Bogumiła Lewczuk, Krystyna Żwiruk, Henryk Klimkowicz, Bolesław Kochan, Egeniusz Trochonowicz, Sławomir Lewczuk, Aleksander Szołucha, Józef Nuszczyk, Bogusław Suwała, Zdzisław Kacprzak, Zenon Kisiel, Marian Nuszczyk, Marian Kiendracki.

G A L E R I A

HPK

Z wycieczką w Zamościu

Integralną częścią obchodów Światowego Dnia Inwalidy była jednodniowa wycieczka do Zamościa 10 czerwca 2014r. dla osób dotkniętych inwalidztwem lub niepełnosprawnością. Uczestniczyło w niej 59 osób.

Wyjazd o godzinie 6-ej rano z centrum Wisznic. Dzień piękny, słoneczny, bardzo ciepły. W autokarze p. Aleksander Szołucha stara się przybliżyć uczestnikom wycieczki historię ziemi zamojskiej ze szczególnym uwzględnieniem lat okupacji i cierpienia zamieszkałej tam ludności, zwłaszcza tragicznego losu dzieci.

Po spotkaniu z przewodnikami na zwiedzanie miasta wyruszają dwie grupy jednocześnie. Urzeka nas piękno ratusza i otaczających rynek kamieniczek.. Mamy możliwość obejrzeć wnętrze synagogi. Spacer po uliczkach starówki zamojskiej pozwala nam poznać zasługi tego miasta dla zachowania i rozwoju polskiej oświaty i kultury i bardzo bliskie dla jego mieszkańców związki z morzem, choć miasto leży daleko od Bałtyku. Katedra – miejsce modlitwy, to miejsce szczególne, świadek historii, świadectwo kultury wielu wieków. Nasz zachwyt budzi jej wnętrze, renesansowa architektura, piękne boczne kaplice. Świat ludzi sprzed wielu wieków przemawia do nas bardzo wyraziście (fortyfikacje). Kolejne, niezwykłe miejsce – Rotunda Zamojska, uświęcona krwią mieszkańców Zamojszczyzny w ponurych latach okupacji. Jeszcze jeden bolesny obraz z historii naszego narodu. Program zwiedzania miasta kończy wizyta w ogrodzie zoologicznym.

Obiad jest porą odpoczynku i wytchnienia. Przejazd z Zamościa nad Jezioro Białe w Okunince umila wspólne śpiewanie w autokarze.

Pobyt nad jeziorem to prawdziwa przyjemność i relaks. Czas wolny. Niektórzy wycieczkowicze są tu pierwszy raz. Orzeźwiający wietrzyk od wody, możliwość ochłodzenia stóp i rąk, daje wytchnienie od upału. Z dużą ulgą ogląda się otoczenie jeziora, dzikie kaczki i mieniącą się słonecznym baskiem woda. Nad jeziorem jeszcze cicho.

Znad jeziora – szczęśliwy, bezpieczny (nikt nie zasłabł), pełen wrażeń powrót do domu.

Wycieczkę przygotowała i prowadziła Mirosława Głuszczyk.  

G A L E R I A                 

                                                                                                               HPK                                                    

Lato, lato ze słońcem i z humorem.

Kalendarzowe lato rozpoczęło się wprawdzie kilka dni wcześniej, ale seniorzy PZERiI w Wisznicach wybrali się na pierwsze letnie spotkanie integracyjne z ogniskiem w sobotę 28 czerwca 2014r.

Dzięki życzliwości Stowarzyszenia „Jedna Dubica” wybrali miejsce przy Szkole Podstawowej w Dubicy. O wyborze miejsca zdecydował dogodny dojazd, wielki plac, bieżąca woda, stoły gospodarzy, w razie deszczu schronienie pod dachem, możliwość zorganizowania różnorodnych gier i konkursów na świeżym powietrzu. Do tego cisza, zapach pól. Już przed 16.00 zapłonął ogień w kominku wbudowanym w altanę w otoczeniu wielkich drzew.

Nie zabrakło chętnych do konkursów. Były więc rzuty na odległość beretem, rzuty do celu, konkurs „Co to za przyprawa?”, mecz w piłkę nożną na dwie piłki, itp. Uczestnicy konkursów – panie i panowie – za zdobywane punkty byli nagradzani brawami, okrzykami, zabawnymi komentarzami. Zwycięzcy zostali uhonorowani słodkimi „medalami uśmiechu”. Stare przysłowie mówi: „Na święty Jan Jagód dzban”. Pachnące, czarne jagody ze śmietaną, cukrem lub bez smakowały wybornie. Gdy trzaskające iskry z jałowca poleciały ku niebu, był czas na wróżby (to nic, że trochę spóźnione) i wianki.

Według uczestników zabawa była świetna. Spotkanie umilał pan Kazimierz Turkiewicz, grając na swoim akordeonie do tańca. W przerwach między konkursami można się było posilić (własny koszyczek), pośpiewać, porozmawiać z przyjaciółmi.

W przygotowaniu spotkania pomagali: Irena Olszewska, Anna Turkiewicz, Henryk Klimkowicz, Bolesław Kochan, Eugeniusz Trochonowicz, Zdzisław Kacprzak, Michał Świątkowski, Zenon Głowacki.

Scenariusz, konkursy i prowadzenie – Helena Petruczynik-Kochan.

                                                                                              HPK

G A L E R I A

Wycieczka Licheń - Malbork 2014r.

Podróż do świata dawnej kultury i historii – czterodniowa wycieczka na trasie: Żelazowa Wola, Nieborów, Licheń, Strzelno, Kruszwica, Gniezno, Biskupin, Inowrocław, Toruń, Malbork, Gietrzwałd.

Seniorzy z PZERiI w Wisznicach nie marnują czasu. Letnia pora sprzyja wędrówkom, toteż 37-osobowa grupa wybrała się na wycieczkę po Polsce w dniach od 8 – 11 lipca 2014r.

8 lipca. Żelazowa Wola. W sali audiowizualnej poznajemy środowisko, w którym przyszedł na świat Fryderyk Chopin. Obrazom filmowym towarzyszy muzyka wielkiego kompozytora. Jej dźwięki dobiegają do parku otaczającego dom narodzin wspaniałego pianisty. Chwila odpoczynku w cieniu drzew uroczego parku.

Nieborów. Pałac Radziwiłłów pięknie odrestaurowany przyciąga wzrok. Przechodząc przez kolejne komnaty pałacowe oglądamy jego wystrój: piękne meble, obrazy, sprzęty, przedmioty użytkowe i ozdobne, kafelki holenderskie, tkaniny, którymi obite są ściany. Każdy pokój nosi nazwę od barwy obić ściennych lub sposobu jego użytkowania. Odwiedzamy oranżerię, w innym pomieszczeniu oglądamy majoliki.

Licheń. Przystanek w lasku grąblińskim. Alejkami drogi krzyżowej dochodzimy do kościoła sióstr anuncjatek i kamienia z odbitymi stopami NMP. Z lasku grąblińskiego dojeżdżamy do Lichenia. Zwiedzanie zaczynamy od kościoła św. Doroty. Poznajemy historię krzyża, do którego w czasie wojny strzelała Niemka. W ciszy i w skupieniu wspinamy się na szczyt Golgoty. O godz. 18-ej uczestniczymy we mszy świętej w sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej. Nocleg „U Jaśka”.

9 lipca. Strzelno. Z przewodnikiem zwiedzamy wyjątkowy zespół sakralny, niepowtarzalne zjawisko w skali europejskiej. Jesteśmy pod wrażeniem monumentalnej budowli, jaką jest Rotunda pw. Świętego Prokopa. Zachwyca nas unikat sztuki romańskiej w Polsce – kościół Św. Trójcy z płaskorzeźbami 18 cnót i 18 przywar na kolumnach. Symbolika przedstawiona na kolumnach ma wyraźne znaczenie dydaktyczne. Zachowane freski, rzeźby, ołtarze, kolumny żłobkowane spiralnie lub z ornamentem roślinno-geometrycznym są ponadczasowym świadectwem naszej kultury i historii. Wiedzę tę wzbogaca Muzeum – Romański Ośrodek Kultury Ottona i Bolesława. W zbiorach muzealnych przepiękne relikwiarze, dokumenty, rzeźby, szaty liturgiczne, eksponaty archeologiczne, tympanony.

Kruszwica. Koniecznie trzeba wejść na Mysią Wieżę, obejrzeć panoramę i łyknąć trochę prawdziwej historii o najstarszych dziejach Polski. Rejs po jeziorze Gopło to chwila oddechu. Potem kolegiata pw. Św. Piotra i Pawła.

Gniezno. Katedra Gnieźnieńska. Gotycka świątynia jakże różni się od romańskich. Przewodnik opowiada o sarkofagu św. Wojciecha i jego życiu, o kaplicach w nawach bocznych, oglądamy słynne drzwi gnieźnieńskie.

10 lipca. Biskupin. Gród Biskupiński. Poznajemy jego dawny kształt z makiety. Zaglądamy do dwóch rzędów chat, wielorodzinnej chaty rolnika, poznajemy najstarsze narzędzia, sposób tkania, wyrób biżuterii wg dawnych wzorów, najprostsze instrumenty muzyczne. U wikliniarza można podziwiać i kupić wyroby użytkowe, a u bartnika – miód i wyroby z wosku.

Inowrocław. Przez park zdrojowy docieramy do tężni. Tutaj możemy się zrelaksować na ławeczkach wdychając przesycone solami powietrze lub pospacerować po koronie tężni. To także nowy widok dla niektórych, bowiem tężnie w Inowrocławiu kształtem różnią się od innych.

Toruń. Jesteśmy zauroczeni toruńską starówką. W Domu Kopernika zwiedzanie zaczynamy od obejrzenia filmu przedstawiającego historię Torunia i jego najważniejsze zabytki w łączności z ich prezentacją na makiecie. Na kolejnych kondygnacjach domu oglądamy pokoje, które służyły jednemu z największych astronomów. Jego dzieło „O obrotach ciał niebieskich” to wielki wolumen. Muzeum posiada w swoich zbiorach wydania dzieł poetów z XVI w. W kontraście do nich pozostaje wystawa plastyczna współczesnych malarzy. Jak Toruń to i pierniki. Sporo śmichu wywołały próby utrzymania równowagi przy Krzywej Wieży.

11lipca. Malbork. Potężna budowla Zamku Krzyżackiego budzi respekt. To największy gotycki zespół zamkowy na świecie wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO 1997r. Zwiedzanie zaczynamy od zamku średniego, a potem przechodzimy do zamku wysokiego. Budzi podziw zamkowe wnętrze, wielki refektarz, liczne korytarze, refektarz zimowy i letni, pomieszczenia o przeznaczeniu mieszkalnym, czy gospodarczym. Prawdziwa niezależność. W muzeum malborskim można obejrzeć 23 kolekcje. Do najciekawszych należą: zbiory wyrobów z bursztyny, witraży, rzeźby, detale architektoniczne.

Gietrzwałd. Sanktuarium Matki Bożej (objawienia z 1877 roku). Czas wolny na modlitewne skupienie, nabranie wody z cudownego źródełka, przejście drogi krzyżowej, której kapliczki stoją na linii wzgórza pod lasem. Szczęśliwy powrót do domu.

Wycieczka miała bardzo bogaty program. Była starannie przygotowana pod względem organizacyjnym i merytorycznym. Każdego dnia uczestnicy wycieczki mogli wysłuchać w autokarze krótkich informacji o zabytkach, które będą zwiedzać i być przygotowanym na odbiór nowych wrażeń. Zadbano też o potrzeby duchowe grupy – wspólną codzienną modlitwę w różnej formie. Grupa sprawowała się wspaniale. Atmosfera pełna ciepła, radości, wzajemnej życzliwości. Efekt – chęć wyruszenia na kolejną wycieczkę. Serdeczne podziękowania p. Mirosławie Głuszczyk, która wycieczkę przygotowała i prowadziła, dbając o wszelkie formalności i potrzeby jej uczestników oraz p. Aleksandrowi Szołusze za „nowinki” historyczne tam, gdzie trudno było o przewodnika. Galeria zdjęć – S. Moryl.

                                                                                                                HPK        

Zelazowa Wola - Gniezno

Biskupin - Malbork                                               

Pamięci Zbigniewa Górskiego

A kiedy przyjdzie czas wiecznego snu…

Pamięci Zbigniewa Górskiego.

             Kiedy ktoś bliski sercu umiera

             Cząstkę nas samych z sobą zabiera

             I nagle w miejscu staje czas

             Gaśnie światło na okamgnienie

             Znowu odchodzi ktoś spośród nas

             Na drugą stronę życia, nie cienia.

Odprowadziliśmy na miejsce wiecznego spoczynku śp. Zbigniewa Górskiego. Odszedł od nas człowiek, który w lokalnej społeczności cieszył się uznaniem, autorytetem i niezwykłym szacunkiem. Wszyscy Go tu znali. Tu się urodził, wychował, spędził dojrzałe życie – założył Rodzinę, dla niej ciężko pracował. Choć nie miał dyplomu – ukończył celująco najważniejszą szkołę - uniwersytet życia, kierując się takimi wartościami jak: miłość, rzetelność, uczciwość, praca, poczucie obowiązku, odpowiedzialność.

Miał niezwykłą umiejętność słuchania drugiego człowieka z wyrozumiałością i zrozumieniem nawet wtedy, gdy dzieliła ich różnica poglądów. Jego rozwaga, rozsądek, umiejętność współpracy z ludźmi różnych profesji budowały zaufanie, które zjednywało Mu szerokie grono przyjaciół, pozwalało przez wiele lat zasiadać w gremiach Banku Spółdzielczego, Gminnej Spółdzielni czy Radzie Gminy w Wisznicach. Taktowny, otwarty na drugiego człowieka nigdy nikogo nie oceniał negatywnie, nie narzucał swojego zdania.

Jego bogate doświadczenie życiowe /a życie miał niełatwe/, umiejętność unikania bądź łagodzenia konfliktów, chęć niesienia pomocy, zdolność zjednywania ludzi do pożytecznych działań okazały się bardzo przydatne, gdy przez 14 lat służył bezinteresownie społeczności seniorów z Polskiego Związku Emerytów – ludziom niepełnosprawnym, często samotnym. Jak mało kto umiał dzielić swój czas między rodzinę, własne potrzeby i czynienie czegoś pożytecznego dla innych. Któż zdoła dzisiaj policzyć godziny poświęcone przez Niego na oragnizowanie spotkań integracyjnych ludzi starszych, ocenić Jego twórczy udział w widowiskach regionalnych jako aktora – amatora, zsumować wyjazdy i zaangażowanie przy tworzeniu Regionalnego Centrum Kultury Ludowej w Rowinach, a rozliczne, inne poczynania rozszerzyć o działalność charytatywną.

Lubili go seniorzy, dobrze wiedzieli, że zawsze mogą na Niego liczyć, bo nigdy nie zawiódł ich oczekiwań, służąc swoimi umiejętnościami i własnym samochodem zawsze, gdy zachodziła taka potrzeba. Ciężka choroba wytrąciła Go z tego rytmu. To od Niego uczyliśmy się tak potrzebnego w szarej codzienności optymizmu. Podziwialiśmy Go, z jaką godnością i determinacją zmagał się z chorobą i cierpieniem, nie tracąc nadziei pokładanej w Bogu.

Własną postawą bardzo sugestywnie przekonywał nas, jak cennym darem od Boga jest każdy dzień dobrze, pożytecznie przeżywany tak, by nie uronić nic z danego nam czasu.

Od dziś miejsce, które w każdą niedzielę i święto zajmował na tych, niskich ławkach w środkowej nawie Kościoła z głęboką uwagą słuchając słów płynących od ołtarza i według nich budując kolejny dzień, zajmą pewnie inni, ale pustki po Nim w sercach nie da się wypełnić, ani straty wyrównać.

Całym sercem jesteśmy wdzięczni Bogu, że dane nam było spotkać Go na naszej drodze życia, pracować z Nim, czasem dzielić jego radości czy troski. Dziś w podziękowaniu za wszelkie dobro, jakim nas obdarował, modlimy się za Niego do Miłosiernego Boga:

    „Promienny Chryste, Boski Zbawicielu

    Jedyne światło, które nie zna zmierzchu

    Bądź dla tej duszy wiecznym odpocznieniem

    Pozwól oglądać chwały Twej majestat.”

Dla nas, będących jeszcze w drodze, śp. Zbigniew nie będzie umykającym cieniem, lecz najcieplejszym serca wspomnieniem.

     „Dobry Jezu, a nasz Panie,

     Daj Mu wieczne spoczywanie.”

Łącząc się w bólu, wyrazy współczucia dla całej Rodziny składa społeczność emerytów, rencistów, inwalidów Oddziału Rejonowego PZERiI w Wisznicach.

Wisznice lipiec 2014r.

                                                                             HPK

                                                              

Dni Wisznic. Festiwal Tradycji i Kultury.

W dniach 9-10 sierpnia 2014 r. Wisznice rozbrzmiewały nie tylko muzyką zespołów młodzieżowych. Kusiły licznymi atrakcjami dla każdej grupy wiekowej uczestników święta. To był już czwarty przegląd zespołów muzycznych, folkowych i folklorystycznych pogranicza „Sounds of Borderland" z udziałem zespołów tanecznych, obrzędowych, orkiestry dętej z Brześcia i takich gwiazd jak disco polo Skalar czy zespół Pectus.
W tej bogatej ofercie programowej znalazło się miejsce w niedzielę o godzinie 15:20 dla chóru seniorów „Aster" pod kierunkiem Jakuba Iwanejki. W układzie na cztery głosy chór zaprezentował pieśni biesiadne i ludowe. Poza takimi utworami jak: „Lecą żurawie", „Kwiatek czerwony", „Stoi grusza", „A w tym polu", „Laura i Filon" widownia mogła usłyszeć „Balladę o Wisznicach".
Zgodnie z tradycją zespół wystąpił w strojach ludowych.

H.P.K.

Na turnusie rehabilitacyjnym we Władysławowie

Piękną porę II połowy września maksymalnie wykorzystało 37 seniorów PZERiI rejonu Wisznice, którzy od 14 do 28 września 2014 wypoczywali nad morzem we Władysławowie korzystając jednocześnie z zabiegów rehabilitacyjnych zleconych przez lekarza indywidualnie.
Warunki lokalowe w ośrodku „Bursztyn" były dobre. Do morza bardzo blisko. Kuchnia kaszubska obfita, smakowała wszystkim. Obsługa przemiła i nadzwyczaj uczynna. Zabiegi rehabilitacyjne kończyły się do południa. Po obiedzie czas wolny można było wykorzystać dowolnie. W pierwszym tygodniu pięknej słonecznej pogody wiele osób skorzystało z możliwości opalania się. Drugi tydzień był mniej łaskawy. Na szczęście sztormowa aura trwała krótko.
Gospodarze turnusu starali się urozmaicić pobyt swoim pensjonariuszom, przybliżyć historię, kulturę ziemi kaszubskiej jej walory turystyczne. Skorzystaliśmy z takich propozycji jak:
1. Wycieczka do parku w Cetniewie, gdzie atrakcją był dom do góry nogami
2. Wieczorek z muzyką na żywo
3. Wycieczka do Domu Rybaka (wieża widokowa, muzeum motyli)
4. Wyprawa piesza do bursztynnika w Chłapowie
5. Całodniowa wycieczka do trójmiasta
6. Rejs statkiem po morzu
7. Biesiada kaszubska
8. Wycieczka do ocean parku
9. Wycieczka na Hel
10. Zodiakalne kamienie
Dla wielu uczestników turnusu był to czas niezapomnianych wrażeń. Z pięknej ziemi kaszubskiej zabraliśmy nie tylko nadzieję na p[oprawę zdrowia ale także wiedzę o tym regionie i niezatarte doznania z wycieczek i wypraw pieszych. Każdy z nas bezpośrednio dotknął cząstkę tej ziemi która wydawała się tak odległa, zachwycił się nią poznając jej piękno i urok.
Sprawy organizacyjne związane z wyjazdem prowadziła Mirosława Głuszczyk

HPK

Żegnaj lato

Cisz płynąca od pól, purpurowe klony, brzozy sypiące złote liście, zapach jabłek w sadach i srebrne nitki babiego lata to oznaki zbliżającej się jesieni. Wbrew kalendarzowi lato nie ma ochoty odchodzić i ugościło nas piękną słoneczną pogodą. Wymarzona pora na ostanie tegoroczne spotkanie seniorów w plenerze, która odbyło się 4 października 2014 na placu przy szkole podstawowej w Dubicy.
Zapach pieczonych w ognisku kiełbasek zwiastował jesienną biesiadę której smaku dodawały pieczone ziemniaki z masłem. Reszta specjałów to tradycyjny koszyczek. Jak zwykle biesiadzie towarzyszy wspólny śpiew. Akompaniament i przerywniki muzyczne na akordeonie w wykonaniu pana Kazimierz Turkiewicza. Nie mogło też zabraknąć innych aktywnych form wypoczynku. Były więc rzeźby a tworzywo stanowiły ziemniaki, kasztany, żołędzie jabłka. Panowie przekonali się, że trafić z łuku w piramidkę jabłek nie jst wcale rzeczą prostą. Rzuty kasztanem do kosza – zdawać by się mogło łatwa konkurencja – nie były też tak oczywiste, gdy z każdym rzutem cel oddalał się od zawodnika. Zdobywane punkty nagradzano brawami, okrzykami, żartami.
Jabłkami z własnego sadu obdarowała pani Józefa Zając. O drewno na ognisko i ziemniaki zatroszczył się pan Sławomir Lewczuk. Całość przygotowała i prowadziła Stanisława Moryl.
Dzięki życzliwości stowarzyszenia „OSP Jedna Dubica" mieliśmy dostęp do kuchni – gorącą herbatę i kawę. Skorzystaliśmy również ze stołów i ławek za co serdecznie dziękujemy

HPK

 

G A L E R I A

Teatr, czy kino?

Każdy wyjazd do teatru był dla seniorów z PZERiI w Wisznicach okazją do poznania nowości w literaturze, spotkaniem ze współczesnym nurtem w utworach do grania na scenie lub z klasyką. Z obejrzanych spektakli teatralnych wynoszono różne wrażenia. Tegoroczny przegląd repertuaru Teatru im. J. Osterwy czy Teatru Muzycznego w Lublinie, możliwy termin obejrzenia nowego spektaklu, pora roku (późna jesień), odległość od Lublina (100 km w jedną stronę) i nie bez znaczenia koszt biletu i koszt przejazdu skłoniły seniorów do zmiany decyzji.
W tym roku zdecydowano się na wyjazd autokarem (prawie 50 osób) do Białej Podlaskiej na nowy, głośny film „Bogowie". Wielu emerytów obejrzało ten film we wcześniejszym terminie indywidualnie i gorąco go polecało.
Trzeba przyznać – film bardzo emocjonujący. W czasie projekcji – niezwykła cisza na widowni. Wszyscy byliśmy pod ogromnym wrażeniem – tematyka jakże bliska każdemu z nas. Czas projekcji – 6 listopada 2014r. – skłaniał każdego do refleksji nad kruchością ludzkiego życia, potrzeby wypełniania tego życia działaniami pożytecznymi na rzecz drugiego człowieka, zwłaszcza wtedy, gdy zagrożona jest jedna z najcenniejszych wartości – zdrowie i życie.
Wyjazd do kina zorganizowały: S. Moryl i M. Gromysz.

HPK

sponsorzy